Czy mamy tutaj fanów noszenia na plecach?
Mam nadzieję, że tak bo to otwiera na prawdę dużo możliwości ❣️. Ja osobiście uwielbiam – Filip też, chociaż nie od początku było różowo 😉. Właśnie o tym dzisiaj.
Wiem, że wrzucanie malucha na plecy często przyprawia Was o zawrót głowy, a gdy się już przekonacie i maluch na tych plecach nie chce współpracować to już w ogóle nie macie na to ochoty.
Mam dla Was kilka tipów:
– ćwicz jak najczęściej, choćby bez dziecka – żeby Twoje ruchy były jak najszybsze i wprawne
– używaj krótkiej chusty, żeby nie plątać się w nadmiarze ( na pp często wystarcza 3,6m!)
– motaj przy asekuracji drugiej osoby
– przywyczajaj dziecko ( dla niego to totalnie nowa sytuacja, nie wie co się dzieje), wrzucaj po kilka razy dziennie samego malucha na plecy, bez chusty, niech się oswoi z nową miejscówką 😉
– zainwestuj w gryzaka, który możesz zawiesić sobie na szyi i przerzucić ga maluchowi do tyłu do zabawy
– czasami maluch może zwyczajnie nie być gotowy – daj mu trochę przerwy i wróćcie do ćwiczeń ❣️
Z wszystkimi dodatkowaymi pytaniami piszcie śmiało 😊
Tulę,
Pat’s Wraps 🌿🤍
